Jurty w środku Europy
Spacery po terenach ogromnej kiedyś Puszczy Białej, wycieczki piesze i rowerowe, spływy kajakowe meandrującym malowniczo Bugiem, to atrakcje czekające na gości Gospodarstwa Przy Piecu w Udrzynku na Podlasiu. Przyjeżdża się tu, na wypoczynek w najprostszej postaci.
Skąd taka nazwa? Gościom nie trzeba tego tłumaczyć, każdy zwraca uwagę na zadziwiający wielkością i funkcyjnością piec pod wiatą. To prawdziwe arcydzieło zduńskiego rzemiosła, mieści w sobie czterofajerkowe palenisko, piec chlebowy, wędzarnię i grill oraz duchówkę. Przyznam, że słowo duchówka było dla mnie, do czasu wizyty w Udrzynku zupełnie nieznane. Zrobiłem szybki test wśród znajomych i okazało, że nie jestem w swojej niewiedzy odosobniony. Jeden z nich na pytanie, jaką rolę pełni w piecu duchówka, odpowiedział z poważną miną, że służy do wypędzania duchów przez komin. Takim jak ja dyletantom wyjaśnię, że jest to specjalny piecyk do pieczenia w cieple, lub przechowywania wcześniej przygotowanych potraw. W domach żydowskich piecyk ten nosił nazwę szabaśnika, przechowywano w nim potrawy na szabat. Choć patrząc z drugiej strony, wypędzanie duchów to może być dobry pretekst do imprez przy piecu pod wiatą. Ma ona 50 m2, przy trzech stołach może jednocześnie pastwić się nad duchami pięćdziesięciu biesiadników.
Nad Bugiem jak w stepie
Jako że nie samymi duchami, przepraszam duchem człowiek żyje, po biesiadzie trzeba gdzieś złożyć umęczone ciało. Niepowtarzalną frajdą są noclegi w autentycznych jurtach sprowadzonych przez gospodarza obiektu aż z Kazachstanu. Co ciekawe są to konstrukcje całoroczne, mają drewniane podłogi i poczwórne ściany ze specjalnego, impregnowanego płótna. Na podłogach rozłożone są dywany. Ogrzewanie zimą zapewniają opalane drewnem piecyki. To naprawdę działa, niedowiarków postanowił przekonać jeden z kolegów, choć na zewnątrz temperatura spadła prawie do zera, udało mu się jurtę tak nagrzać, że wszyscy chodzili wewnątrz boso i w bieliźnie.
Gospodarstwo dysponuje też bardziej klasyczną formą noclegów w zaadaptowanej oborze i w stodole. Rozległy teren pozwala na rozbicie namiotów. Jako że do działki doprowadzony jest prąd, istnieje możliwość podłączenia różnych sprzętów, a krany zapewniają dostęp do bieżącej wody. Gospodarstwo zaprasza również właścicieli kamperów i przyczep kampingowych, dla nich również przygotowano odpowiednie przyłącza.
Spektakle pod gwiazdami
Ośrodek zlokalizowane jest na skraju lasu, na działce porośniętej różnorodnymi drzewami, rosną na niej brzozy, lipy, świerki, sosny, klony i dęby. Uzupełnieniem oferty jest stodoła przebudowana na oryginalną, wielofunkcyjną salę. Odbywają się w niej szkolenia, warsztaty i konferencje. Parkiet umożliwia imprezy taneczne i koncerty, niewielka scena pozwala na wystawiane spektakli, które zawsze mają niezwykłą atmosferę, ponieważ widownia zlokalizowana jest pod gołym niebem -na łące.
Jeśli chodzi o sprawy bardziej przyziemne, uzupełnieniem infrastruktury są pomieszczenia sanitarne wyposażone w umywalki, toalety i prysznice z ciepłą wodą. Nie jest to jak często bywa w dzisiejszych czasach woda letnia, sprawdziłem – jest naprawdę gorąca, to bardzo ważne w chłodniejsze dni.
Boisko do badmintona, plac zabaw dla dzieci z piaskownicą, niewielkie boisko do gr w piłkę nożną. Gospodarz nie zapomniał również o specjalnym miejscu, w którym można bezpiecznie rozpalić ognisko (jest zapas drewna), pieczenie kiełbasek i ziemniaków to dla dzieciaków zawsze największa frajda.
Czy to naprawdę środek kontynentu?
Kilka kilometrów od Udrzynka, we wsi Tuchlin, stoi tablica informująca, że znajdujemy się w środku Europy. Prawda to czy żart? Geograficzny środek Europy trudny jest do jednoznacznego wyznaczenia. Wszystko zależy od kryteriów jakie przyjmiemy. Niektórzy twierdzą, że tablicę ustawił tam jeden z właścicieli sąsiednich domków letniskowych.
Istnieje wiele innych punktów uważanych za środek czy też centrum Europy, znajdziemy je na terenie Austrii, Białorusi, Czech, Estonii, Litwy, Niemiec, Polski, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Ukrainy.
W 2004 roku powstał nawet film dokumentalny poświęcony temu fenomenowi, wyreżyserował go Stanisław Mucha.
Będąc w Udrzynku trzeba koniecznie poznać pobliskie tereny bagienne. Drewniana kładka umożliwia poznanie ich „suchą stopą”, a jest to wyjątkowy ekosystem. W czerwcu kwitną tam storczyki.
Spływy meandrującym niczym Amazonka Bugiem to standard, podobnie jak wycieczki rowerowe. Jesienią lasy Puszczy Białej gwarantują obfitość grzybów. Gospodarstwo pomaga w organizacji zajęć jazdy konnej i wycieczek bryczką po lasach.
Pod okiem miejscowego leśnika Rafała Wyszyńskiego organizowane są wycieczki przyrodnicze i ornitologiczne spływy kajakowe. Jest on twórcą inicjatywy Mazovian Wildlife. Ogromnym powodzeniem cieszyła się na przykład nocna eskapada na podglądanie sów.
Jak trafić w to niepowtarzalne miejsce? Z Warszawy trzeba jechać drogą S8 w kierunku Białegostoku, następnie za Wyszkowem skręcić na lokalną drogę w kierunku Brańszczyka. Trasa ma około 80 km, droga zajmuje godzinę.
Dla zainteresowanych podajemy kontakt:
Gospodarstwo Przy Piecu, Udrzynek 88 A, 07-308 Udrzynek,
waldek@bezkresy.pl,
tel. kom. 607 454 003
